wynik

problem w tym, ze instrukcja mojego kotla (De Detriech, seria Modulens) to jest jakas parodia. Owszem, suche opisy ustawien sa ale teorii zadnej. Wszystko na czuja. Instalator sugerowal mi ustawienie krzywej 0.8 to jak przyszedl pierwszy mroz to malo nie stopilo mi mebli Troche oczywiscie przesadzam ale zdecydowanie bylo za cieplo. Przy 0.4 wydaje sie opanowywac mroz ale juz przy minimalnym wzroscie powyzej zera system stoi i przy +5 mam w chacie zimno. ja nie mam w ogole krzywej. Ja jedyne ustawienie które mam to moc kotła ustawiona na 3,2kW. I grzeje przy tej mocy 24h/dobę z przerwami na grzanie cwu i takie ustawienie sprawdza się u mnie najlepiej 1,38 zł/ m3? Gdzie są takie ceny? Wg moich "zdobycznych" informacji jest różnica w cenie w zależności od taryfy i ilości zużytego gazu ale tak w granicach 1,80-2,20zł/m3. Podawanie kosztów samego gazu bez opłat abonamentowych itd jest delikatnie bez sensu i wypacza ważność takich danych Pytanie, czy i na ile ta temperatura faktycznie w nocy spada - w praktyce to raczej zmiana nastawy sterownika a nie fizyczna zmiana temp w pomieszczeniach. Przy bezwładności podłogówki i dobrej izolacji budynku, to różnica pomiędzy temp wieczorną a poranną w najlepszym wypadku wyniesie 0,5 stC. Inaczej albo słaba izolacja, albo "dziura" termiczna w postaci mostków itp.Podałem ceny całkowite http://klimatyzacjapolska.pl/klimatyzacja-do-domu/ rachunku. 259m3 - 360zł. Grupa taryfowa Z-2.12T, gaz zaazotowany. Wlasnie sie o tym dowiedzialem Niby nizsza wartosc opalowa ale tez nizsza cena. Mowia, ze kosztowo wychodzi tyle co wysokometanowy. Nie myslalem o tym specjalnie nigdy wczesniej, nie wiedzialem nawet, ze byla (o ile byla) mozliwosc wyboru typu gazu Gazownia zaproponowala taka taryfe a ja ja przyjalem bez glebszego zastanowienia, mialem wtedy wazniejsze sprawy skupiajaca moja uwage (zmaganie sie z ekipami budowlanymi) Przy umiarkowanej pogodzie, niewielkich mrozach i przy braku wiatru, tak wlasnie u mnie sie dzieje. Temp w zasadzie przez noc niewiele spada, w zasadzie nigdy do zadanej 19.5. Przy wiekszym mrozie i wietrze natomiast, potrafilo spasc solidnie, do tego stopnia, ze z rana temp w pomieszczeniach byla nizsza od zadanej nocnej. Inna sprawa, ze wciaz zmagam sie ze znalezieniem optymalnych ustawien na swoim kotle. Do przedwczoraj np dogrzewalem w 'oknach' czasowych, temp dzienna mialem zadana 4h nad ranem i popoludniu od 16-20. Przez dlugi czas wydawalo mi sie, ze to dziala dobrze ale po jakims czasie doszedlem do wniosku, ze powoduje to rozne problemy polegajace na niedogrzaniu pomieszczen. Mam w kazdym pokoju termostaty odcinajace obiegi i zdarzalo sie, ze w czasie okna popoludniowego, temp nie spadala ponizej zadanej na termostaciew zwiazku z czym obieg pozostawal zamkniety az do nastepnego poranka. Czesto powodowalo to dyskomfort. Doszedlem do wnioski, ze jesli chce uzywac klimatyzacja do domu termostatow to albo musze miec ustawione grzanie 'dzienne' caly dzien (lub nawet dobe) albo po prostu nie uzywac termostatow (ewentualnie tylko w garazu i sypialniach), tzn, zadac kazdemu 30 stopni i opierac sie wylacznie na tym co zaproponuje pogodowka Czy ktos wie wogole jaki jest stosunek mniej wiecej zuzycia jednego typu gazu do drugiego? Bo w takiej sytuacji, zakladajac, ze wiekszosc ma 'zwykly' gaz, wszelkie moje porownywanie danych w ostatnich tygodniach bierze w leb No i to obniżanie temperatury na noc.. Daje to wymierne korzyści? Bo spadek komfortu cieplnego na pewno jest odczuwalny Czyli: temperatura na kotle ustawiona na 60 stopni, temperatura w domu na 27 stopni, a z racji tam małej mocy max co kocioł moze nagrzac podłogę to 30 stopni a to wystarcza na komfort w domu Lawiruje miedzy 0.4 a 0.5 i przesunieciem krzywej ale ciezko jest to sprawdzic skoro codziennie inne warunki na dworze

Komentarze

Popularne posty